Kliknij tutaj --> 🐩 konsekwencje wypisania z religii
Jakie są konsekwencje wypisania się z religii? Czy grożą mi jakieś konsekwencje w szkole? Według MEN: Zmiana decyzji nie wiąże się z konsekwencjami dla rodziców lub uczniów. Czyli możesz się wypisać i nikogo nie powinno to obchodzić. Jeśli będzie – możesz się na szkołę poskarżyć do kuratorium.
Najprościej: nie zapisywać się w ogóle na początku roku. Jest to przedmiot dodatkowy, więc należy wypełnić specjalny formularz. Jeżeli się tego nie zrobi – problem znika. Oczywiście w razie zmiany zdania można wypisać się z religii w trakcie trwania roku szkolnego, wówczas jeżeli nie uczęszcza się również na etykę to na
Kolejnym opracowaniem jest przedmiotowy system oceniania. Powinien on harmonizować ze szkolnym systemem oceniania, który określa, jakie wymagania ma spełnić uczeń, aby otrzymać konkretną ocenę z danego przedmiotu, w tym także z religii. Hospitacja, jakiej dokonuje przedstawiciel dyrekcji szkoły, ma różne cele.
Mój blog: https://www.aniamaluje.com/Instagram: https://www.instagram.com/aniamaluje/Mój film o religii w szkole: https://www.youtube.com/watch?v=uXEokq9GwF
Nr 256, poz. 2572: Cytat: 4. Uczniowie korzystający z nauki religii lub etyki organizowanej przez organy prowadzące szkoły zgodnie z § 2. ust. 2–4 i § 3 ust. 2 otrzymują ocenę z religii/etyki na świadectwie wydawanym przez szkołę, do której uczęszczają, na podstawie zaświadczenia katechety lub nauczyciela etyki.
Comment Rencontrer Quelqu Un Sur Internet. Lekcje religii w środku planu zajęć, rozmowy z dyrekcją czy wymaganie oświadczeń - to tylko niektóre ze sposobów utrudniania życia tym, którzy na religię nie chodzą lub nie posyłają swoich dzieci Przedstawiciele Kościoła jasno wskazują, że rezygnacja z lekcji religii to grzech, a nawet i "zgorszenie" innych Jeden z księży napisał do rodziców, którzy nie zapisali uczniów na religię list, w którym pisze, że to najważniejszy przedmiot Mimo tego liczba uczniów uczęszczających na religię spada, chociaż oficjalnych danych MEN na ten temat nie ma Więcej informacji z kraju i ze świata na stronie głównej Onetu O wypisywaniu się z lekcji religii zaczęto pisać w kontekście protestów przeciwko zaostrzeniu prawa aborcyjnego. Wiele osób zdecydowało się zrobić to właśnie na znak sprzeciwu - decydowali się na to rodzice, jaki i sami uczniowie starszych klas. Pisały o tym media, między innymi "Gazeta Wyborcza". Chociaż efekty Strajku Kobiet w kontekście lekcji religii będą widoczne dopiero wtedy, kiedy pojawią się dane dotyczące liczby uczniów uczęszczających na religię w roku szkolnym 2019/2020. Publikuje je Instytut Statystyk Kościoła Katolickiego. Oficjalnych statystyk Ministerstwa Edukacji Narodowej nie ma, chociaż od lat proszą o nie organizacje czy rzecznik praw obywatelskich. Faktem jest, że coraz więcej osób interesuje się wszelkimi formami odcięcia się od Kościoła katolickiego. Widać to po liczbie osób, które interesują się apostazją, czy też rezygnacją z lekcji religii. Czytaj też: Apostazja? To nie takie proste. "Usłyszałam, że byłaby to osobista tragedia księdza" - Cała procedura z tym związana nie jest zbyt skomplikowana, a my na naszej stronie udostępniamy wszystkie potrzebne informacje. Rodzice sobie doskonale z tym radzą i z pewnością tych rezygnacji będzie więcej niż wcześniej, ze względu na sytuację społeczno-polityczną. To samo zjawisko obserwujemy w przypadku apostazji. Mamy bardzo dużo zapytań o apostazję, bo księża ją utrudniają - mówi Onetowi Dorota Wójcik, prezeska Fundacji Wolność od Religii. "Z 33-osobowej klasy na religii zostało 12 osób" O tym, jak księża utrudniają apostazję, pisałam już w osobnym tekście. Okazuje się, że z lekcjami religii też nie zawsze jest łatwo. W teorii wystarczy, że na początku roku nie zadeklarujemy, że nasze dziecko będzie na nią uczęszczało. Nie jest potrzebne do tego żadne specjalne oświadczenie, chociaż zdarza się, że szkoły lub katecheci wymagają złożenia oświadczenia o rezygnacji z religii, chociaż dziecko nigdy nie zostało na nią zapisane. - - To działania bezprawne. Od lat zwracali na to uwagę rzecznicy praw obywatelskich, były też apele i pisma ministrów edukacji czy kuratorów oświaty. To stare zjawisko i wciąż zauważalne - mówi prezeska Fundacji Wolność od Religii. Z kolei jeśli po zapisaniu dziecka na religię uczeń chce z niej zrezygnować, wtedy rzeczywiście należy powiadomić szkołę o zmianie decyzji. Niestety wiele osób spotyka się z różnymi nieprzyjemnymi sytuacjami przy okazji rezygnacji z tych lekcji i nie chodzi tutaj tylko o bezprawne żądanie oświadczenia. Dalsza część tekstu po materiale wideo. Karolina, która zrezygnowała z lekcji religii w II klasie liceum, opowiada, że przez siostrę zakonną, która je prowadziła, zrobiła to ponad połowa klasy. Z 33 uczniów na religii zostało 12 osób. - Było tylko jedno stanowisko i na żaden temat nie było dyskusji. Ludzie zaczęli się wypisywać, bo nie widzieli dla siebie miejsca na tych lekcjach. Kiedy ja pojawiłam się z deklaracją w sekretariacie, spotkałam wicedyrektora. Kiedy dowiedział się, z czym przychodzę, zaczęło się wypytywanie - wspomina Karolina. Jak jeszcze utrudnia się życie tym, którzy na lekcje religii nie chodzą? Z przekazanych mi historii przykładów jest wiele. Jeden katecheta wpisywał dziecku nieobecności na religii i przestał dopiero po interwencji dyrekcji. Jest to działanie bezprawne, ale praktykowane. Inny uczeń był straszony lekcjami z dyrektorem czy etyką w innej szkole. Wychowawczyni jednej klasy co roku czyta nazwiska uczniów, którzy nie będą uczęszczali na religię i pyta, kto jeszcze tak zdecydował. Zdarza się, że występują nieprzyjemności ze strony innych uczniów. "Konsekwencje" nieobecności na lekcjach religii - zgorszenie i grzech Czasami kończy się też listem od księdza. Taki przypadek nagłośniła kilka tygodni temu radna Szczecina. "Piszę do was jako katecheta waszych dzieci, których w tym roku nie posłaliście na lekcje religii. Jestem głęboko wstrząśnięty i poruszony faktem, że rodzic, który ze swojej natury powinien troszczyć się o swoje dziecko, tak daleko je kaleczy. Nie daje okazji do formacji religijnej, utwierdza w tym, co dobre i słuszne nie jest, nie pozwala na rozwój duchowy i intelektualny dziecka" - napisał ksiądz, który pracuje jako katecheta w jednym ze szczecińskich liceów. "Religia jest najważniejszym przedmiotem, bo przygotowuje do życia wiecznego. Pozostałe zaś przedmioty przygotowują jedynie do życia doczesnego. Wszystkie są ważne, jednak tylko religia pozwala na zdobywanie wiedzy i postaw niezbędnych do prowadzenia życia świątobliwego" - stwierdził ksiądz w liście do rodziców, którzy nie posłali dzieci na lekcje religii. Czytaj też: Szpitale płacą księżom za posługę, często na pełen etat. Warszawska radna: to bezprawne Na stronie jednej z diecezji można przeczytać, że zrezygnowanie z udziału lekcji religii jest grzechem. "Wagę tego grzechu należy rozważyć w sumieniu, rozpatrując zarówno aspekt osobowy – zaniedbanie życia religijnego – jak też aspekt społeczny – zgorszenie, które może się dokonać w konkretnym środowisku z racji publicznej decyzji wypisania się z lekcji religii. "Wypisanie się z lekcji religii powoduje poważne naruszenie religijnego wychowania, które jest ściśle związane z przyjmowaniem sakramentów i przygotowaniem do nich" - dodano. Przypomniano, iż jeśli ktoś rezygnuje z religii, jednocześnie deklaruje, że nie przystąpi do pierwszej komunii czy bierzmowania. Liczba uczniów uczęszczających na religię spada, ale powoli Z takich konsewkencji - minus "zgorszenie" otoczenia - rodzice uczniów, jak i sami uczniowie, na pewno zdają sobie sprawę. A liczba uczniów biorących udział w religii, sukcesywnie spada z roku na rok. Według danych CBOS jeszcze 10 lat temu na katechezę uczęszczało ponad 90 procent uczniów, aby w 2018 roku ta liczba spadła do 70 procent. Najniższy odsetek uczniów uczęszczających na lekcje religii jest w liceach ogólnokształcących, zawodowych i w technikach. Najwyższy w szkołach podstawowych i przedszkolach. Co ciekawe, zgodnie z innym źródłem - Instytutem Statystyk Kościoła Katolickiego, w roku szkolnym 2018/2019 aż 88 proc. uczniów na religię chodziło. Ten odsetek był najniższy w diecezji łódzkiej, warszawskiej i sosnowieckiej, bo wyniósł nieco ponad 70 proc. To właśnie w Warszawie zaobserwowano, że rodzice wypisują dzieci z religii po wyroku Trybunału Konstytucyjnego w sprawie aborcji i jego poparciu przez Kościół katolicki. Ale jak już pisałam, efekt protestów będzie widoczny dopiero wtedy, kiedy zostaną opublikowane dane za rok szkolny 2019/2020. Najlepiej, gdyby zrobiło to Ministerstwo Edukacji Narodowej, które powinno interesować się tematem, chociażby ze względu na obserwowanie, jakie jest zapotrzebowanie na lekcje etyki i czy uczniowie, którzy z religii rezygnują, nie mają przez to problemów. Na razie w tej sprawie najczęściej pisze rzecznik praw obywatelskich.
6 stycznia 2020r. godz. 11:08, odsłon: 10440, Kazimierz MarczewskiKsięża przestrzegają uczniów i rodzicówBolesławieccy księża piszą o konsekwencjach wypisywania się z lekcji religii. Jezus przed Bazyliką Mniejszą w Bolesławcu (fot. Bernard Łętowski) O zaskakująco niskiej frekwencji na lekcjach religii w bolesławieckich szkołach średnich pisaliśmy w grudniu ubiegłego roku w artykule Nie chcą uczyć się religii? Na stronie jednej z bolesławieckich parafii ukazał się tekst opracowany przez księży zatytułowany "Konsekwencje wypisania ucznia z religii". - W Polsce nauka religii w szkole jest organizowana na życzenie rodziców lub pełnoletnich uczniów. Życzenie uczęszczania na religię jest wyrażane w formie pisemnego oświadczenia, które nie musi być ponawiane w kolejnym roku szkolnym - przypominają księża. - Powodów wypisywania się uczniów z lekcji religii jest wiele. Można wśród nich wymienić przyczyny wynikające z pobudek religijnych, podjęcie decyzji o rezygnacji z rozwoju formacji chrześcijańskiej, zmianę wyznania, wątpliwości młodych w dziedzinie wiary, odejście od Kościoła, określenie się jako „osoba niewierząca” itp., a także przyczyny wynikające ze stosunku do samego przedmiotu nauczanego w określonej formie w ramach zajęć lekcyjnych, np. jakość pracy katechety czy dyscyplina na lekcji. - dodają duchowni. W swoim opracowaniu księża powołują się na Kodeks Prawa Kanonicznego, według którego rodzice są odpowiedzialni za naukę religii, ponieważ dali dzieciom życie i dlatego mają bardzo poważny obowiązek i prawo ich wychowania. Często ani rodzice, ani uczniowie nie zdają sobie sprawy ze skutków podejmowanej decyzji i nieuczęszczania na lekcje religii. Według duchownych rezygnacja z uczęszczania na lekcje religii to grzech wobec I przykazania Bożego. Zaniedbanie życia religijnego to zgorszenie, które może się dokonać w konkretnym środowisku z racji publicznej decyzji wypisania się z lekcji religii. Księża piszą: "Zaprzestanie uczęszczania na lekcjach religii niesie ze sobą szereg konsekwencji dla życia chrześcijańskiego, od rezygnacji z poznawania nauki Kościoła, doktryny wiary, dziedzin liturgicznych po poważny brak rozumienia życia duchowego, sakramentalnego i wspólnotowego". Według kapelanów decyzja o rezygnacji z lekcji religii ma poważne konsekwencje dla rozwoju wiary i życia chrześcijańskiego a nieuczestniczenie w lekcji religii uniemożliwia również bycie chrzestnym lub świadkiem bierzmowania. Według duchownych wypisanie się z religii w szkole niesie ze sobą cały szereg konsekwencji, poczynając od możliwości zaciągnięcia winy moralnej, przez poważne naruszenie troski o wiarę i życie duchowe, utrudnienie przygotowania do małżeństwa, aż do pozbawienia się możliwości przygotowywania się do sakramentów bierzmowania, Eucharystii, pokuty i pojednania. Sam fakt wypisania się z religii jest odnotowywany w kartotece parafialnej. Zapraszamy do dyskusji Wypowiedz się: Autor: Jeśli zostawisz to pole puste przypiszemy Ci losową ksywę. Twoja wypowiedź: Publikacja czyichś danych osobowych bez zezwolenia czy użycie zwrotów obraźliwych podlega odpowiedzialności karnej i będzie skutkować przekazaniem danych publikującego organom ścigania. Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników serwisu. nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii i wypowiedzi, a osoba zamieszczająca wypowiedź może ponieść za jej treść odpowiedzialność karną i cywilną. zastrzega sobie prawo do moderowania wszystkich opublikowanych wypowiedzi, jednak nie bierze na siebie takiego obowiązku. Pamiętaj, że dodając zdjęcie deklarujesz, że jesteś jego autorem i przekazujesz Wydawcy prawa do jego publikacji i udostępniania. Umieszczając cudze zdjęcia możesz złamać prawo autorskie. nie ponosi odpowiedzialności za publikowane zdjęcia.
Wypowiedz się: Autor: Jeśli zostawisz to pole puste przypiszemy Ci losową ksywę. Twoja wypowiedź: Publikacja czyichś danych osobowych bez zezwolenia czy użycie zwrotów obraźliwych podlega odpowiedzialności karnej i będzie skutkować przekazaniem danych publikującego organom ścigania. Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników serwisu. nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii i wypowiedzi, a osoba zamieszczająca wypowiedź może ponieść za jej treść odpowiedzialność karną i cywilną. zastrzega sobie prawo do moderowania wszystkich opublikowanych wypowiedzi, jednak nie bierze na siebie takiego obowiązku. Pamiętaj, że dodając zdjęcie deklarujesz, że jesteś jego autorem i przekazujesz Wydawcy prawa do jego publikacji i udostępniania. Umieszczając cudze zdjęcia możesz złamać prawo autorskie. nie ponosi odpowiedzialności za publikowane zdjęcia.
Dziś kończy się Okres Wielkanocny, który rozpoczęliśmy Uroczystością Zmartwychwstania Pańskiego. Za tydzień kończy się okres Komunii św. wielkanocnej, który trwał od Środy Popielcowej. Przypominamy, że jest to wymóg przykazań kościelnych, których niedochowanie jest grzechem ciężkim, a 3 przykazanie brzmi: Przynajmniej raz w roku, w okresie wielkanocnym, przyjąć Komunię świętą. Jeśli więc ktoś w tym okresie ponad trzech miesięcy nie przyjął Komunii św. to bardzo serdecznie prosimy, aby to uczynił do przyszłej niedzieli. Jednocześnie chcemy poinformować, że w związku z luzowaniem obostrzeń epidemiologicznych wracamy od jutra do tradycyjnej formy spowiedzi św. w konfesjonale. Przypominamy jednak z naciskiem, że każdy spowiadający się w konfesjonale jest zobowiązany do nałożenia na usta i nos maseczki. Spowiedź św. w tygodniu będzie od godz. do nabożeństwa majowego a w niedziele pół godziny przed Mszami św. Oczywiście, jeśli tylko ktoś będzie miał takie życzenie, spowiedź może odbyć się w zakrystii. Zbliża się uroczystość Bożego Ciała, która w tym roku przypada 3 czerwca. W tym roku pójdziemy po raz pierwszy z kościoła na Rolę Burmistrzową. Tradycyjnie ołtarze będą przygotowywać rodziny dzieci pierwszokomunijnych, ale liczymy na to, że wszyscy mieszkający na danej Roli w tym pomogą. Pierwszy ołtarz będzie na Roli Wójtówkowej u państwa Karpierz. Drugi ołtarz będzie na Roli Czubinowej u państwa Górka. Trzeci ołtarz będzie na Roli Syskowej, za który odpowiadają państwo Zięba. Czwarty ołtarz i zarazem zakończenie procesji – czyli nie będziemy już wracać do kościoła – będzie na Roli Burmistrzowej przed domem państwa Syc. I zwracamy się do wszystkich parafian a zwłaszcza do tych, którzy mieszkają przy trasie procesji, o udekorowanie swoich domów. Niech to będą emblematy eucharystyczne w oknach, albo ołtarzyki na balkonach czy przy drodze, albo udekorowanie drogi przejścia, jak to pięknie dwa lata temu zrobili mieszkańcy Roli Tomczykowej. Pięknie by było, aby każdy dom naszej parafii w tym dniu był odświętny, a więc pokazujący, że jego mieszkańcy z najwyższą radością witają Chrystusa wychodzącego ze świątyni i wkraczającego w nasze codzienne radości i troski. Przypominamy, że w maju wszystkie Msze św. w dni powszednie są odprawiane o godz. Spotkanie młodzieży, która w czerwcu przyjmie sakrament bierzmowania odbędzie się w piątek o godz. W tym tygodniu: Poniedziałek – święto Najświętszej Maryi Panny, Matki Kościoła. Drugi dzień „Zielonych Świąt”. Czwartek – święto Jezusa Chrystusa Najwyższego i Wiecznego Kapłana. Sobota – wspomnienie św. Urszuli Ledóchowskiej, dziewicy. Niedziela – uroczystość Najświętszej Trójcy. W Archidiecezji Krakowskiej kończy się okres spowiedzi i Komunii św. wielkanocnej, który trwał od Środy Popielcowej. Zachęcamy do lektury gazet katolickich. Mamy nowy numer „Stasia” dla dzieci i prosimy, aby rodzice zakupili ten numer dla swoich pociech, w którym znajdą mnóstwo rzeczy przybliżających im wydarzenia kościelne w czerwcu. Wyłożone są również foldery Wydziału Katechetycznego naszej Kurii dotyczące nauki religii w szkole – w tym szczególnie zwracam uwagę na teksty dotyczące tego, jakie są konsekwencje wypisania się z religii w szkole. __________________ W 1979 roku Ojciec Święty powiedział młodzieży w Warszawie: „Przyjmijcie ode mnie tę modlitwę, której nauczył mnie mój ojciec i pozostańcie jej wierni…”. Módlmy się codziennie tą modlitwą św. Augustyna: Bądź mym oddechem, Duchu Święty, abym rozważał to, co święte. Bądź moją siłą, Duchu Święty, ażebym czynił to, co święte. Bądź mym pragnieniem, Duchu Święty, abym ukochał to, co święte. Bądź moją mocą, Duchu Święty, ażebym strzegł tego, co święte. I strzeż mnie od złego, Duchu Święty, bym nigdy nie stracił tego, co święte.
Pod koniec 2020 roku w mediach społecznościowych zaczęły pojawiać się posty opatrzone hashtagiem #teżodchodzę i #tezodchodze. Ludzie opisują swoje historie i tłumaczą, dlaczego postanowili odejść z Kościoła, głównie z Kościoła katolickiego. Po kilku dniach hashtag pojawił się w trendach na Twitterze i Facebooku, a w nowym roku wprost bije rekordy popularności. Nie chodzi tu jednak o formalną apostazję, bardziej o zerwanie więzi z instytucjonalnym #teżodchodzę to bardziej symboliczne odejście i głośne powiedzenie "nie" instytucji Kościoła. Użytkownicy Facebooka i Twittera opisują swoje historie, czasem bolesne, innym razem bardzo osobiste i otwarcie piszą, dlaczego postanowili wystąpić z Kościoła. Powody są różne: tuszowanie pedofilii i nadużycia seksualne w Kościele, jawny sojusz części hierarchów Kościoła z partią rządzącą, lekceważenie zagrożenia, jakie niesie pandemia dla zdrowia wiernych czy wreszcie reakcje części ludzi Kościoła na wyrok Trybunału Konstytucyjnego z 22 października 2020 zaostrzający prawo do aborcji w kilka opinii ludzi, którzy zdecydowali się otwarcie napisać na Facebooku i Twitterze, dlaczego odchodzą z Kościoła:"Kiedy zobaczyłam to hasło i zgromadzone pod nim posty poczułam się mniej samotna. Napiszę swoją historię, bo może ktoś z Was też się tak poczuje.", "Kiedy zaczęłam chorować ten świat zaczął się na serio rozpadać. Nałożyła się na to nagonka na osoby LGBT+, która wywołałam we mnie wściekłość, bezsilność i sprzeciw, tak wielki, że stał się początkiem buntu.", "Właściwie trochę się boję pisząc ten post, mimo że już dawno chciałam to zrobić. Ale to właśnie strach jest powodem i jednocześnie nieuchronnym następstwem tej decyzji. Odeszłam, bo nie chciałam żyć w ciągłym strachu, ale też nadal nie nauczyłam się być na tyle pewna siebie, żeby podtrzymać tą decyzję i nie ulec strachowi:. "Ja już nie odchodzę, bo odeszłam - mentalnie lata temu, jeszcze w podstawówce, choć nie pamiętam, czy to była 4 czy 5 klasa, mogłam mieć 11, może 12 lat, a fizycznie w mijającym 2020 roku, składając apostazję". Akcja #teżodchodzę to nie jest formalna apostazjaAkcja w mediach społecznościowych jest głośnym powiedzeniem "Nie" Kościołowi, próbą zerwania więzi z tą instytucją. Nie jest to formalna apostazja, która wymaga osobistego wypisania się z jest apostazja? To porzucenie religii, w pierwotnym znaczeniu – całkowite porzucenie wiary chrześcijańskiej. Formalnie rzecz biorąc, aby dokonać apostazji, człowiek, który należy do Kościoła katolickiego, musi się z niego wypisać. Wymaga to osobistej wizyty w kancelarii parafialnej i podpisania aktu wypisania się z i na ile apostazja będzie zjawiskiem powszechnym, zbada Instytut Statystyki Kościoła Katolickiego. Na początek przeanalizuje rok 2020. Informację potwierdził w rozmowie z ks. dr Wojciech Sadłoń, dyrektor Wcześniej przygotowując raporty dotyczące statystyk Kościoła katolickiego nie badaliśmy apostazji, bo były to marginalne przypadki. Ten rok może być inny, dlatego będziemy chcieli się przyjrzeć apostazji, zwłaszcza powodom, dla których ludzie się na nią zdecydują - mówił w grudniu 2020 ks. dr Wojciech Siedem ważnych pytań o Kościół w Polsce po akcji #teżodchodzęBp Niemiec w DZ: Kościół zawsze musi być blisko ludzi, zwłaszcza tych protestującychO. Grzegorz Kramer SJ: Kościół ma świetne narzędzia, aby nie obrażać się na krzykO. Maciej Biskup OP: Tak silnego „nie” wobec Kościoła jeszcze w Polsce nie byłoJak podaje na swojej stronie ISKK, w latach 2006-2009 było 1059 apostatów. W 2010 roku apostazji dokonało 459 osób. Po 10 latach ISKK ponownie zbada zjawisko apostazji w polskim Kościele które opowiadają osoby otwarcie deklarujące odejście z Kościoła, nie pozostają bez echa. Mądrzy i wrażliwi duchowni traktują je poważnie. O. Grzegorz Kramer SJ, jezuita, nie ukrywa, że jest bardzo zmartwiony skalą o. Dominik Dubiel SJ zwraca zaś uwagę, że odchodzenie z Kościoła to wołanie o miłość. Akcja powinna dać do myślenia wszystkim, którym na tej instytucji zależy, bo Kościół tworzą nie tylko hierarchowie i duchowni, ale również "Tylko powiedz to każdemu". Zwykli księża w obronie ofiar pedofilii w KościeleOlecha-Lisiecka o kolędzie na zaproszenie: Panu Bogu świeczkę, a diabłu ogarekOlecha-Lisiecka: Na naszych oczach kończy się Kościół katolicki, jaki znamyApel 27 księży po wyroku TK: Skończmy z używaniem religii do celów politycznychJest reakcja ludzi, którzy w Kościele zostająWarto podkreślić, że równocześnie trwa akcja #zostajenaskale, która jest odpowiedzią członków Kościoła, którzy zdecydowali się w nim zostać. Co ważne, osoby te dostrzegają wszystkie problemy, dramaty ludzkie i patologie, jakie w tej instytucji występują. Dlaczego więc mimo to w nim trwają? "Bo tylko tu jest Bóg" - podkreślają uczestnicy tej akcji w mediach ofertyMateriały promocyjne partnera
konsekwencje wypisania z religii